84117306_3252117798150385_8920387484102694662_n.jpg

[ENG]
On our way, we had to take a week's break to save health, and when it comes to saving health, of course FRUIT! Apart from short trials in Brazil and Paraway, so far there has been no attempt to taste the richness of South Britain. Sometimes a few beetroots, you can have some grapes, but generally exotic fruits "the fruit did not deviate from now in prices. It started in Bolivia very soon, it was already pretty cool in Peru, and now in Ecuador it's just a real craze with a wealth of choice in the funny ones. We planned to create posts with the presentation of various types of fruit and we have already ordered a few pages for it, but each time that ends up in our fruit in the network, Agatki is a long time away and there is no need to photograph them. The fruits are tasty and cheap. something more about these delicacies, but the most interesting for us is the fruit trade process.
As in the preferred application on the market, no one has bothered to write a piece of paper with the unit prices of a given product, e.g. per kilogram, due to the need to create a dialogue:
👫- Good morning, how much do bananas cost?
👵- How much do you want? It may be a dollar, it may be a half, it may be a quarter, how much you want?
👫 - we want half a kilo of mandarins, how much is half a kilo of mandarins?
👵- How much do you want? Maybe a dollar maybe half, maybe a quarter, maybe you want to give?

Now that you have to buy it by piece or by eye, because no one has a weight.
this weight is very impractical. First of all, you have to have what it costs, and you have to have a supply, which also costs money. Agatka has a theory that this strange measurement system results from poor mathematical skills, because it is not easy to sell 8 pcs. for 1 item than for 12 cents? Someone says I want to buy 5 pcs. I'm not in then will you do? Or the tease will say that 400g is not a pound and what? Mat Shah! That's why in the bazaars you say "bananas, please" the lady cuts your bunch of 10-11-12 pcs, when you are dissatisfied with the price, she adds two more ...

[PL]
W naszej podróży musieliśmy zrobić tygodniowa przerwę na poratowanie zdrowia, a jeśli ratowanie zdrowia to oczywiście OWOCE! Poza krótkimi epizodami w Brazylii i Paragwaju do tej pory nie mieliśmy okazji rozsmakować się w bogactwie południowo amerykańskich owoców. Czasami jakieś tanie arbuzy, czasami jakieś tanie winogrono, ale generalnie "egzotyczne" owoce cenami nie odbiegały od naszych europejskich cen, aż do teraz. Pomalutku zaczęło się w Boliwii, w Peru było już całkiem fajnie, a teraz w Ekwadorze to już po prostu istny szał bogactwa wyboru w śmiesznych cenach. Planowaliśmy stworzyć post z prezentacją różnych dziwnych owoców i już parę razy nawet się do tego zabieraliśmy, ale za każdym razem owoce, które lądują do naszej siatki zakupowej po chwili są już w brzuszku Agatki i nie na co fotografować. Owoce są smaczne i tanie. Może kiedyś napiszemy coś więcej o tych smakołykach, ale dla nas najciekawszy jest proces handlu owocami.
Jak w większości krajów Ameryki Południowej na bazarkach nikt nie pofatygował się aby napisać karteczkę z cenami jednostkowymi danego produktu np. za kilogram, w związku z czym konieczne jest odbycie dialogu:
👫- Dzień dobry ile kosztują banany?
👵- Ile chcesz ? Może być dolar może być pół, może być ćwierć dolara, ile chcesz?
👫- Chcemy pół kilo mandarynek ile kosztuje pół kilo mandarynek?
👵- Ile chcesz? Może być dolar może być pół, może być ćwierć dolara, ile chcesz zapłacić?

Teraz już wiemy, że kupować trzeba na sztuki lub na oko, bo nikt tu nie posiada wagi.
Używanie wagi jest bardzo niepraktyczne. Po pierwsze trzeba ją posiadać, co kosztuje, a poza tym trzeba posiadać dodatkowo kalkulator, co też kosztuje. Agatka ma teorię, że ten dziwny system miar i wag wynika z kiepskich zdolności matematycznych, no bo nie łatwiej jest sprzedać 8szt. za 1 dolara niż sztukę za 12 centów? Ktoś powie chce kupić 5szt. no i co wtedy zrobisz? Albo złośliwiec powie że potrzebuje 400g, a nie pół kilo i co? Szach mat! Dlatego na bazarkach mówisz "poproszę dolara bananów" pani odcina ci kiść 10-11-12szt, a gdy jesteś niezadowolony z ceny dokłada jeszcze dwa...