_DSC1776.JPG

[ENG]
A few months before our holiday trip to Greece, we watched a series produced by HBO called Rome. The plot of the series tells the story of two legionnaires fighting in Julius Caesar's army. After Caesar's assassination, the fates of both soldiers turned in such a way that one of them became close to Octavian Augustus, and the other to Marcus Aurelius. It later turned out that the fates of both heroes crossed again during a historical event, the naval battle of Actium, which took place on September 2, 31 BC. It so happens that when returning from Levkada, you pass through a tunnel built under the Ambracian Gulf, which is exactly the same place where this battle took place over 2,050 years ago. In memory of this victorious battle, the city of Nicopolis was founded nearby in honor of Octavian, which in Greek translates as the city of victory. The entire city in ancient times occupied an area of about 375 acres, which translated into European measurement was 1.5 square kilometers. The foundation of the city allowed for the improvement of trade connections in the area. This over the following years translated into significant development not only of the city, but of the entire city.

To this day, not much remains of the old Nicopolis. An ignoramus like me could say that it is now a more or less reconstructed pile of stones. The two best preserved buildings are the western entrance gate to the city, a fragment of the wall adjacent to the gate, which were the western and southern borders of the city, and the ancient theater. And in fact, we visited only these two places. The ancient theater was not interesting because the entire area was fenced. Near the closed entrance gate there was some kind of booth, probably used for selling tickets during the tourist peak, but there was no one there that day. We had two options. Either jump over the fence and visit the theater from the inside, or walk around the theater and watch it only from behind the fence. We chose the second option, but as it turned out later, other tourists appeared in front of the theater and they no longer respected the fact that the tourist attraction was closed that particular day. Unfortunately, we were left out.
[PL]
Na kilka miesięcy przed wakacyjnym wyjazdem do Grecji obejrzeliśmy sobie serial wyprodukowany przez HBO o nazwie Rzym. Fabuła serialu opowiada o dwóch legionistach wojujących w armii Juliusza Cezara. Po zabójstwie Cezara losy obu wojaków potoczyły się w taki sposób, że jeden z nich zbliżył się do Oktawiana Augusta, a drugi do Marka Aureliusza. Okazało się później, że losy obu bohaterów przecięły się ponownie podczas historycznego wydarzenia jakim była morska bitwa pod Akcjum która wydarzyła się 2 września 31 przed naszą erą. Tak się składa, że wracając z Lewkady przejeżdża się w tunelu wybudowanym pod Zatoka Ambrakijska czyli dokładnie tym samym miejscem gdzie ponad 2050 lat temu rozegrała się ta bitwa. Na pamiątkę tej zwycięskiej bitwy na część Oktawiana założono nieopodal miasto Nikopolis, co z języka greckiego tłumaczy się jako miasto zwycięstwa. Całe miasto w starożytności zajęło teren o powierzchni około 375 akrów, co tłumacząc na europejski układ miar było to 1,5 kilometrów kwadratowych. Ufundowanie miasta pozwoliło na usprawnienie połączeń handlowych w rejonie. Co w przeciągu kolejnych lat przełożyło się na znaczny rozwój nie tylko miasta, ale i całego miasta.

Do dzisiaj z dawnego Nicopolis nie ostało się za wiele. Taki ignorant jak ja mógłby powiedzieć, że jest to teraz mniej lub bardziej zrekonstruowana kupa kamieni. Dwa najlepiej zachowane obiekty to zachodnia brama wjazdowa do miasta, przyległe do bramy fragmentu muru będące zachodnimi, oraz południowymi granicami miasta, oraz antyczny teatr. I tak właściwie zwiedziliśmy tylko i wyłącznie te dwa miejsca. Z teatrem antycznym było o tym nieciekawie, że cały teren był ogrodzony. Koło zamkniętej furtki wejściowej znajdowała się jakaś budka najpewniej służąca do sprzedaży biletów w szczycie turystycznym, ale tamtego dnia nikogo w niej nie było. Mieliśmy dwie opcje. Albo skakać przez ogrodzenie i zwiedzać teatr od środka, albo przejść się dookoła teatru i oglądać go wyłącznie zza płotu. Wybraliśmy druga opcję, ale jak się później okazało, pod teatrem pojawili się kolejni turyści i oni już nie uszanowali faktu, że tego konkretnego dnia atrakcja turystyczna była zamknięta. My niestety obeszliśmy się smakiem.

_DSC1764.JPG
_DSC1767.JPG
_DSC1771.JPG
_DSC1772.JPG
_DSC1775.JPG
_DSC1777.JPG
_DSC1778.JPG
_DSC1780.JPG
_DSC1781.JPG
_DSC1783.JPG