_DSC3313.JPG

[ENG]
I will admit without beating around the bush that before my May trip to Bosnia and Herzegovina I didn't know much about this place. You could even say that the only tourist attraction I knew well and knew something about was the town of Mostar and the famous bridge connecting the two banks of the Neretva River. Although only 60,195 people live in Mostar, this still makes Mostar the fifth largest city in all of Bosnia and Herzegovina. The name of the city comes from the word "mostari" which means "guardians of the bridge". It must be admitted that Mostar currently stands on bridges. As many as 7 bridges have been built from the left to the right bank of the river (one of them, the oldest, serves only pedestrians), but this is still a very good result, because it is worth remembering that in Warsaw, in a city that is also cut in half by one river, there are 9 bridges, and after all, Warsaw is 30 times larger than Mostar! We entered Mostar from the south-east side and from the very beginning the city did not stand out in any way. Only after driving onto Lučki Most did we look to the right and see a beautiful panorama of the city centre of Mostar, including the iconic Old Bridge. After reaching the hotel, it turned out that it was only a few hundred metres from the city centre, so a few moments after checking in we went for a walk towards the centre of Mostar. Just as I cannot say a good word about most of the city, the historical centre of Mostar is equally impressive. The narrow cobbled streets winding at different heights between stone buildings were a real labyrinth for those coming to the city for the first time. The labyrinth turned out to be not too scary, because wherever you turned, all the roads more or less ended on one of the steep banks of the Neretva. Lucky are those who chose their path between the buildings in such a way that they managed to end up directly on the Old Bridge. This saved them a lot of meandering, which unfortunately we didn't have, but it happened that we went down to the very bank of the river and could look at the bridge from below. The arched stone bridge called the Old Bridge was built in 1566 and bravely stood for centuries, until the outbreak of the Balkan war, when on November 9, 1993, it was destroyed by the Croats. Its reconstruction was not completed until July 23, 2004. Since then, it has been one of the most popular tourist attractions in Bosnia and Herzegovina, and it is made even more colorful by the fact that young men living in Mostar organize jumps into the water from it during the summer, which requires a lot of courage and attracts crowds of gawkers.
[PL]
Przyznam się bez bicia, że przed majowym wyjazdem do Bośni i Hercegowiny nie wiedziałem zbyt wiele o tym miejscu. Można by nawet powiedzieć, że jedyną atrakcją turystyczną jaką dobrze znałem i coś o niej wiedziałem było miasteczko Mostar i słynny most łączący dwa brzegi rzeki Neretwa.
Mimo, że w Mostarze mieszka zaledwie 60195 ludzi to i tak czyni to że Mostar jest piątym największym miastem w całej Bośni i Hercegowinie. Nazwa miasta pochodzi od słowa „mostari” co oznacza „strażnicy mostu”. Trzeba przyznać, że Mostar obecnie mostami stoi. Z lewego na prawy brzeg rzeki przeprowadzono aż 7 mostów (jeden z nich ten najstarszy służy wyłącznie pieszym) ale i tak jest to bardzo dobry wynik, bo warto przypomnieć, że w Warszawie w mieście które też jest przecięte na pół jedną rzeka znajduje się 9 mostów, a przecież Warszawa jest 30 razy większa od Mostaru! Do Mostaru wjechaliśmy od południowo wschodniej strony no i z samego początku miasto nie wyróżniało się niczym szczególnym. Dopiero po wjechaniu na Lučki most spojrzeliśmy w prawo i ujrzeliśmy piękną panoramę na centrum Mostaru wraz z ikonicznym Starym Mostem. Po dotarciu do hotelu okazało się, że jest on oddalony od centrum miasta zaledwie o kilkaset metrów, przez co w kilka chwil po zameldowaniu się udaliśmy się na spacer w kierunku centrum Mostaru. Tak jak o większości miasta nie mogę powiedzieć dobrego słowa, tak samo historyczne centrum Mostaru zachwyca. Wąskie brukowane uliczki wijące się na różnych wysokościach pomiędzy kamiennymi budynkami były prawdziwym labiryntem dla osób pierwszy raz trafiających do miasta. Labirynt okazał się niezbyt straszny, bo gdziekolwiek by się nie skręciło, to wszystkie drogi mniej więcej kończyły się nad jednym z stromych brzegów Neretwy. Szczęśliwi ci, który tak wybrali swoją ścieżkę między budynkami, że udało im się trafić bezpośrednio na Stary Most. Oszczędziło im to dużo kluczenia, nam niestety nie było to dane, ale przy okazji zdarzyło się tak, że zeszliśmy aż nad sam brzeg rzeki i mogliśmy popatrzeć na most od dołu.
Łukowy most kamienny zwany Starym mostem został zbudowany w 1566 r. i dzielnie stał przez wieki, aż do czasu wybuchy wojny na Bałkanach kiedy to 9 listopada 1993, został on zburzony przez Chorwatów. Jego odbudowę zakończono dopiero 23 lipca 2004. Od tego czasu jest on jedną z najpopularniejszych atrakcji turystycznych Bośni i Hercegowiny, a dodatkowego kolorytu dodaje mu fakt że Mieszkający w Mostarze młodzi mężczyźni w okresie wakacyjnym organizują z niego skoki do wody, co wymaga nie lada odwagi i przyciąga tłumy gapiów.

_DSC3343.JPG
_DSC3294.JPG
_DSC3307.JPG
_DSC3308.JPG
_DSC3311.JPG
_DSC3314.JPG
_DSC3316.JPG
_DSC3319.JPG
_DSC3321.JPG
_DSC3322.JPG
_DSC3326.JPG
_DSC3331.JPG
_DSC3337.JPG
_DSC3338.JPG

_DSC3341.JPG